Spis treści
1. Specyfikacja
2. Jakość wykonania, design i wygoda użytkowania
3. Funkcjonalność
4. Podsumowanie
- klawiatura typu full-size
- rodzaj przycisków: mechaniczne Kailh RGB Blue
- układ klawiszy - US/INT (duży shift, mały enter, długi backspace)
- wymiary klawiatury (szer x dł x wys): 440 mm x 135 mm x 29 - 40 mm
- waga klawiatury bez kabla: ~1167 g
- podświetlenie: RGB
- połączenie – USB lub PS2
- polling rate – 1000Hz
- n-key rollover
- kabel – pleciony, o długości ~1.55 m
- cena: ~499zł
Według producenta klawiatura jest kompatybilna z systemami Windows, Linux i Mac. W opakowaniu poza klawiaturą znajdziemy: instrukcję obsługi oraz przejściówkę na PS2.
2. Jakość wykonania, design i wygoda użytkowania poszczególnych elementów
Obudowa:
W najnowszym modelu klawiatury Zalmana K900M widać powracającą modę na prostotę i subtelność w wyglądzie (co zresztą bardzo nas cieszy). Dostajemy tutaj po prostu prostokątną bryłę, bez żadnych udziwnień (jedyne co się rzuca w oczy to srebrne logo producenta nad strzałkami). Za efekty wizualne odpowiada natomiast wyjątkowe podświetlenie RGB. Pod kątem jakości wykonania obudowy trudno jest się do czegoś "przyczepić", gdyż wszystko wydaje się bardzo skrupulatnie ze sobą spasowane. Konstrukcja opiera się na standardowym rozwiązaniu, czyli na połączeniu ze sobą dwóch plastikowych ram wraz z aluminiową płytą. Plastik z którego wykonano panele jest lekko chropowaty i sprawia wrażenie dobrej jakości. Wydaje nam się, że można było użyć grubszej jego warstwy, gdyż po rozkręceniu klawiatury widać, że ramy są dosyć elastyczne - jeżeli jednak nie uderzymy czymś z dużą siłą w klawiaturę, to nie powinno to mieć żadnego znaczenia. Konstrukcja jest na tyle dopracowana, że pomimo cienkiego plastiku, całościowo jest sztywna i stabilna. Klawiatura występuje tylko w wersji pełnowymiarowej (full-size).
Wnętrze:
Sposób łączenia obudowy z aluminiową płytą i PCB przypomina konstrukcję widzianą w klawiaturach Cooler Mastera. Podobnie jak tam, po odkręceniu kilku śrubek na spodzie klawiatury, pozostaje nam delikatnie odgiąć zatrzaski znajdujące się na całym obrzeżu górnego panelu obudowy (na szczęście dosyć łatwo odskakują, więc nie powinniśmy żadnego urwać - przynajmniej my nie urwaliśmy). Następnie gdy odkręcimy kolejnych kilka śrubek znajdujących się na aluminiowej płycie, to ujrzymy płytę z obwodem drukowanym (PCB). Naszym zdaniem nie ma tu nic do czego można by mieć jakieś negatywne uwagi (nawet można powiedzieć, że jest wykonana nadzwyczaj starannie). Zresztą sam producent zachwala o jej trwałości, niezawodności i wodoodporności (a mało który producent zwraca na wnętrze uwagę przy opisach swojego produktu). Do tego ostatniego radzimy jednak podchodzić z dużym dystansem i celowo nie testować tej wodoodporności - szansa, że woda nie sięgnie miejsca w którym znajdują się wszystkie kontrolery i łączenia kabla jest raczej nikła. Zastosowano tutaj mikro-kontroler firmy Nuvoton (NUC120RE3DN), wyposażony w procesor Cortex™-M0 @50MHz oraz 128 KB pamięci wewnętrznej. Ani razu nie doświadczyliśmy problemów z działaniem klawiatury, więc pomimo, że wcześniej nie mieliśmy do czynienia z tym kontrolerem to zakładamy, że jest on raczej dobry.
Keycapsy, czcionka i układ klawiszy:
Klawiatura dostępna jest w najpopularniejszym układzie w Polsce - US-Int (długi shift, krótki enter, długi backspace). Czcionka jaką tutaj zastosowano to połączenie subtelności z nowoczesnością. Praktycznie każdemu z nas bardzo się ona spodobała. Każdy znak jest duży i bardzo czytelny, do tego dodatkowe funkcje (np. multimedialne) są przedstawione w bardzo klarowny sposób. Keycapsy są standardowych rozmiarów (spacja ma 118 mm, prawy shift - 51 mm, a ich wysokość to 9 -11 mm), więc bez problemu można stosować zamienniki innych producentów (ich wyprofilowanie nosi nazwę "Step Sculpture2", czyli to samo co w klawiaturach np. Leopold). Rząd przycisków F1 do F12 jest oddalony od rzędu cyfr 1 do 0 (mierząc między górą keycapsów) o 13.5 mm, co naszym zdaniem jest o przynajmniej 5 mm za daleko (wolimy gdy oba rzędy są bliżej siebie). Keycapsy wykonano z tworzywa ABS, utwardzanego promieniowaniem ultrafioletowym, co powinno zagwarantować ich nieścieralność (przynajmniej przez długi czas). Symbole na keycapsach zostały wycinane laserowo (czyli na pierwszą transparentną warstwę nałożono drugą czarną, w której wycięto znaki). Jako, że czarna warstwa jest dosyć gruba to symbole przez lata powinny pozostać w pełni widoczne. Plastik z którego wykonano keycapsy jest bardzo sztywny (w dotyku są to jedne z najsztywniejszych keycapsów jakie testowaliśmy), co powinno gwarantować ich długą wytrzymałość. W dotyku są lekko gumowane, mają cylindryczny kształt i są perfekcyjnie zaokrąglone na krawędziach - krótko mówiąc są bardzo przyjemne w dotyku. Standardem dla tego rodzaju keycapsów jest to, że z czasem ich powierzchnia staje się lekko śliska.
Przełączniki i stabilizatory:
Zalman postawił na przełączniki firmy Kailh o żywotność 50 milionów kliknięć. Zastosowano tutaj ich najnowszą odmianę - Kailh RGB (ich cechą charakterystyczną jest transparentny plastik, który przepuszcza więcej światła, co zapewnia ładniejszy efekt podświetlenia). W trakcie testów nie zauważyliśmy żadnych problemów z tzw. chattering'iem (niechciane, podwójne kliknięcie) lub jakichkolwiek opóźnień w kliku.
Pod wszystkimi dłuższymi przyciskami (spacja, shift, backspace, enter) użyto stabilizatorów wzorowanych na Cherry MX (prawdopodobnie jest to po prostu konstrukcja Kailha), które mają za zadanie przeciwdziałać nadmiernemu chwianiu się przycisków oraz zagwarantować znacznie lepsze wrażenia z kliku (w momencie, gdy naciskamy przycisk na krawędzi, to powinno się go wciskać gładko i równo). O ile stabilizacja spacji jest bez zarzutu, tak np. shifty (w szczególności prawy), naciskane na lewej/prawej krawędzi nie mają już tak gładkiego kliku jaki można by się spodziewać (np. stabilizatory Kailh w klawiaturze Keycool 87, lepiej się sprawdzają). Niemniej zapewniamy, że nie jest to duży powód do zmartwień. Innymi słowy, mogło być lepiej, ale jest ciągle dobrze.
Kabel:
Posiada średnicę 4.4 mm, długość ~1.55 m, jest bardzo elastyczny (niczym gruby sznurek), lekki i przy tym sprawia wrażenie bardzo wytrzymałego. Niestety nie jest on odpinany. Kabel owinięto w gruby, materiałowy, starannie wykonany oplot (nie ma żadnych oznak, aby miał spadać lub ulec jakiejś deformacji), zakończony jest pierścieniem ferrytowym oraz pozłacanym wtykiem USB. U wylotu z klawiatury mamy do dyspozycji 5 wyjść, którymi możemy "puścić" kabel - kanał jest doskonale dopasowany do kabla i pewnie go utrzymuje, a przy tym nie ma problemu z jego wkładaniem i wyciąganiem z poszczególnych wylotów.
Profil, nóżki i gumowe stopki:
Na spodzie znajdują się pięć gumowych stopek, które wraz z dużą wagą klawiatury doskonale utrzymują ją w miejscu. Są bardzo mocno i pewnie przyklejone więc nie musimy się martwić, że przypadkiem odpadną. Osoby, które nachylają klawiaturę, do dyspozycji mają jednostopniowe nóżki zakończone gumowymi stopkami. Po ich rozłożeniu, K900M również pewnie trzyma się podłoża. Największą ciekawostką jest to, że nóżki w Zalmanie są identyczne (rozmiar i kształt) jak te w modelu CM MasterKeys Pro S.
Profil K900M również nie odbiega za wiele od klawiatur Cooler Mastera. Podobnie jak tam, przydatnym dodatkiem dla wielu osób byłaby podpórka pod nadgarstki, której jednak nie dodano. Niemniej jest to bardziej kwestia przyzwyczajenia niż faktyczny problem. Oczywiście w razie potrzeby możemy dokupić ją z innej firmy lub zastosować własne rozwiązanie (np. podłożyć kilka podkładek od myszki pod dłoń). Profil klawiatury uznajemy jak najbardziej za dobry, nie powoduje on zmęczenia, ani żadnych dolegliwości nawet po wielu godzinach grania lub pisania (bez względu czy piszemy z rozłożonymi nóżkami czy na płasko). Standardowo jednak, przyczepimy się do faktu, że dwustopniowe nóżki byłyby miłym udogodnieniem.
Rodzaje przycisków:
Klawiatura K900M dostępna jest w Polsce tylko na przełącznikach Kailh RGB Blue. Według oficjalnego wykresu ze strony producenta powinniśmy się spodziewać identycznego kliku jak w niemieckich odpowiednikach Cherry MX Blue (przynajmniej w teorii). Aby aktywować przełącznik musimy wcisnąć go z siłą 60g. Wtedy też następuje tak charakterystyczny dla tych przełączników odgłos kliku i uczucie jakby załamującej się zapadki. Każde kliknięcie jest niezwykle wyczuwalne i zapewnia natychmiastowy feedback, stąd tak łatwo i przyjemnie piszę się na tego rodzaju przyciskach. Niebieskie przełączniki są najgłośniejszymi z pośród wszystkich rodzai. Dodamy, że zastosowanie o-ringów praktycznie nic nie zmienia, gdyż uderzenie keycapsa o obudowę jest niczym w stosunku do kliku jaki wydaje po prostu sam przełącznik. Niebieskie przełączniki nie są uznawane za stricte gamingowe. Trzeba jednak szczerze powiedzieć, że jest to rzecz stricte indywidualna. Tak naprawdę poza RTS'ami (w których to charakterystyczne klikanie może dekoncentrować i które w pewien sposób daje wrażenie wolniejszego kliku), przełączniki te sprawdzają się niewiele gorzej jak pozostałe. Najprościej powiedzieć, że wybór niebieskich przełączników ma głównie sens, gdy komfort pisania traktujemy przynajmniej na równi z graniem. W stosunku do Cherry MX, Kailhy różnią się głównie tym, że są minimalnie mniej "ostre", mniej "wyraźne" i nie mają takiej "płynności" kliku. Jeżeli mielibyśmy procentowo określić przewagę Cherry MX Blue nad Kailh RGB Blue, to powiedzieliśmy, że wynosi ona ~4-8%. Pod kątem jakości śmiemy jednak twierdzić, że przełączniki te są takie same. Co więcej, przynajmniej w naszym testowym modelu, klik wszystkich przycisków na klawiaturze wydaje się niemal jednakowy, co zdecydowanie zwiększa przyjemność pisania. Być może producent ma jeszcze swoją kontrolę jakości nad przełącznikami, aby zagwarantować możliwie najlepsze wrażenia z użytkowania klawiatury, albo po prostu wersja RGB została pod tym względem udoskonalona w stosunku do zwykłych Kailhów (które znacznie częściej od Cherry MX miewają zauważalne różnice w wymaganej sile nacisku). Najlepszym przykładem tego, że niebieskie przełączniki można z powodzeniem wykorzystywać w grach jest fakt, że wiele osób kupuje klawiatury Razera z zielonymi przełącznikami (Razer Green) i jest zadowolona z tego jak się im na nich gra. Tymczasem przełączniki Razer Green to nic innego jak lekko zmodyfikowane Kailh Blue, które w działaniu są praktycznie identyczne.
Więcej o różnicach pomiędzy różnymi przełącznikami mechanicznymi znajdziecie >tutaj<. Szybkość rejestracji kliku to ok. 15 ms (pod USB i PS2).
N-key rollover (NKRO - liczba przycisków jaką możemy równocześnie wcisnąć nie powodując blokowania któregoś z nich):
Klawiatura umożliwia aktywację 2 trybów KRO zarówno pod USB, jak i pod PS2 (na poniższym zdjęciu na żółto zaznaczone są aktywowane przyciski). Podczas naszych testów nie zauważyliśmy żadnych problemów z blokowaniem się, samoczynną powtarzalnością lub brakiem rejestracji wciśniętego przycisku. Tryby przełączamy kombinacją Fn + Pause (trzeba przytrzymać kilka sekund).
⇒ NKRO, czyli możemy wcisnąć wszystkie przyciski na klawiaturze.
⇒ 6KRO, czyli możemy wcisnąć do 6 przycisków (+ctrl i shift)
Klawisze multimedialne, funkcyjne i makro:
Szczerze przyznamy, że dawno nie spotkaliśmy się z klawiaturę pozbawioną sterowników, a posiadającą taką ilość funkcji. Warto pilnować dołączonej papierowej instrukcji, gdyż gwarantujemy, że nieraz będziecie musieli z niej skorzystać, aby przypomnieć sobie działanie danej kombinacji.
Klawiatura oferuje następujące funkcje:
UWAGA, część funkcji działa tylko pod PS2, a część tylko pod USB.
1. Obsługę multimediów - media player, wyciszenie, zmianę głośności (Fn + F5 do F8).
2. Przyciski funkcyjne - mój komputer, przeglądarka, wyszukaj, e-mail, zejście do pulpitu (Fn + Esc oraz F1 do F4) oraz kalkulator, który włączamy tapując podwójnie przycisk NumLock, nie ukrywamy, że bardzo spodobał nam się ten pomysł.
3. Kontrolę podświetlenia (Fn + 1 do 0 oraz "-", "=", "~", "\", ins oraz del).
4. Zablokowanie przycisku Windows (Fn + Win).
5. Zablokowanie klawiatury (Fn + Ctrl)
6. Zmianę szybkości powtarzalności wciśniętego przycisku (Fn + F9 do F12). Działa tylko pod PS2.
7. Nagrywanie makr (Fn + ZM1 do ZM8). Część opcji działa tylko pod USB.
8. Przełączanie pomiędzy profilami (Fn + Home, PGUP, END, PGDN)
9. Otwarcie przeglądarki google, bing oraz strony Zalmana (Fn + G, B i Z)
Klawiatura oferuje funkcję "nagrywania makr w locie". Do dyspozycji mamy 10 przycisków pod które możemy nagrać wybraną kombinację. Pomimo, że makra nagrywamy w dosyć ograniczony sposób to wielu osobom (zwłaszcza graczom MMO) mogą się one przydać. Nagrywać można przyciski z klawiatury oraz myszki (w tym przypadku możemy nagrać lewy, prawy i środkowy przycisk). Ciekawostką jest, że szybkość odtwarzania nagranego makra możemy zmieniać. Za pomocą kombinacji Fn + strzałki w lewo i prawo, spowalniamy lub przyspieszamy makro.
Sposób odtwarzania makra może się odbywać na 3 sposoby. Makro będzie zapętlone, egzekwowane pojedynczo bez opóźnienia lub z opóźnieniem z jakim je nagraliśmy. Są tu jednak pewne ograniczenia. Makro zapętlone można nagrać tylko pod jeden przycisk (Fn+]), podobnie jak makro bez opóźnienia (Fn+[). Pod przyciski oznaczone ZM 1 do 8 nagrywamy makro tylko i wyłącznie z rzeczywistym opóźnieniem, które będzie egzekwowane pojedynczo. W szybkich grach (np. FPS'ach i RTS'ach) makra w locie będą raczej mało przydatne, gdyż, aby je aktywować musimy naciskać kombinację Fn + przycisk funkcyjny makra (np. FN + ZM2). Sposób nagrywania można zobaczyć na filmiku dostarczonym przez producenta - klik.
Na specjalną uwagę zasługuje funkcja K-Mask (Fn+8), która powoduje to, że tylko wybrane przez nas przyciski są aktywne (dodatkowe są one podświetlone). Jest to przydatne dla osób, które podczas grania wykorzystują tylko wybrane przyciski na klawiaturze i chcą uniknąć przypadkowych wciśnięć.
Podświetlenie:
Klawiatura wyposażona jest w podświetlenie RGB, które wygląda tu naprawdę fantastycznie. Jest ono wyraźne, równe, a kolory są niezwykle żywe. Podobnie jak w innych klawiaturach RGB, wybór koloru sprowadza się tak naprawdę do kilkudziesięciu (w tym sporo odcieni, które niewiele różnią się od siebie). Jesteśmy jednak pewni, że każdy znajdzie dla siebie odpowiedni kolor lub jego kombinację. Światło widać również wokół keycapsów, jednak nie ma wrażenia, aby kolory się zlewały (raczej tworzy się wokół nich przyjemna dla oka poświata).
Opcji wyświetlania różnych efektów świetlnych jest całe mnóstwo. Poza z góry zdefiniowanymi trybami, możemy sami wybierać, które klawisze mają być podświetlone. Mamy również opcję wyboru natężenia światła albo jego całkowite wyłączenie. Ciekawostką jest tryb, który powoduje włączenie się efektów świetlnych na podstawie zewnętrznych odgłosów i wibracji - klik (np. głośna muzyka). Jesteśmy pewni, że każdy komu zależy na podświetleniu znajdzie tutaj coś dla siebie, a z efektów będzie w pełni zadowolony.
Na poniższym filmiku możecie zobaczyć jedynie kilka z dostępnych trybów. Pozostałe tryby można zobaczyć na stronie producenta - klik.
Porty usb i mic/audio:
Brak.
Sterowniki:
Brak. Klawiatura jest typu plug & play.
Jako, że jest to pierwsza klawiatura Zalmana jaką recenzujemy, to nie mamy porównania z innymi ich klawiaturami. Bazując więc tylko na tym modelu, to jakość i funkcjonalność oceniamy naprawdę wysoko. Jej wykonanie i użyte materiały w pełni uzasadniają cenę tego produktu - dostajemy stabilną i świetnie spasowaną obudowę, przyjemny w dotyku plastik, grube keycapsy, solidny kabel i spełniające najwyższe standardy PCB wraz z elektroniką. Bardzo cieszy nas również fakt, że producent postawił na prosty, elegancki wygląd bez udziwnień i zbędnych dodatków (nie ukrywamy, że podpórkę pod nadgarstki mógł jednak dodać), również użyta tutaj czcionka bardzo nam się podoba. Zgodnie z najnowszymi trendami, K900M wyposażona jest w rewelacyjne podświetlenie RGB, posiadające wiele różnych ciekawych opcji kolorystycznych. Na pewno każdy znajdzie tu coś dla siebie. Klawiatura, chociaż nie posiada sterowników, to może poszczycić się mnogością różnych funkcji mniej lub bardziej użytecznych (warto jednak zaznaczyć, że część działa tylko pod PS2, część tylko pod USB). Jedną z tych ważniejszych są bez wątpienia makra, które posiadają naprawdę rozbudowane możliwości nagrywania. Niestety sposób ich późniejszej aktywacji i liczba przycisków pod którymi je zapisujemy pozostawia wiele do życzenia. To co nas bardzo dziwi, to dostępność tej klawiatury jedynie na niebieskich przełącznikach. Na pewno nie są to najpopularniejsze przełączniki, tym bardziej wśród graczy. Być może Zalman kierował się tu popularnością produktów Razera, które posiadają przełączniki Razer Green, będące niemal tym samym co obecne w K900M - Kailh RGB Blue (różnice są po prostu marginalne, gdyż producentem obu rodzai przełączników jest Kailh). To właśnie ta informacja powinna dla wielu stanowić niejako sedno całej tej recenzji, gdyż każdy kto rozważa zakup nowej klawiatury od Razera na przełącznikach Razer Green powinien wiedzieć, że kupując Zalmana K900M dostaje klawiaturę zwyczajnie lepszą, tańszą i z praktycznie tymi samymi switch'ami. Na koniec jeszcze dodamy, że z miłą chęcią zobaczylibyśmy tą klawiaturę w wersji tenkeyless. Co jak co, to marzy nam się, aby standardem było oferować klientowi klawiatury w obu wersjach, gdyż wielu graczom numpad tylko i wyłącznie przeszkadza.
Cena w dniu publikacji ~499 zł. Sprawdź aktualną cenę tutaj.
Ocena w skali od 0 do 5 (gdzie 5 to najlepiej) w kategorii klawiatur mechanicznych |
|||
|
_ |