[rearus]

Z góry przepraszam za podbicie, ale no, trochę chce się pochwalić :P.

Przyszło dzisiaj M4 - w palmie Model D jest wygodniejszy, nie ma z czym dyskutować, ale M4 daje radę spokojnie palmować, z tym że na samym początku zauważyłem coś podobnego jak przy DM6 - ból wewnątrz dłoni, tylko zdecydowanie delikatniejszy. Stwierdziłem, że i tak dam jej szansę nie próbując wymuszać chwytu tylko dopasowując dłoń naturalnie do sytuacji, no i muszę powiedzieć, że w momencie kiedy naturalnie wychodzi mi fingertip to jest niebo, a ziemia. Zdecydowanie częściej używam fingertipa, nawet nie grając, ale w porównaniu do Gloriousa jest mi tysiąc razy wygodniej. Mam to co chciałem - czyli 3389, w dodatku przyciski są zdecydowanie lepsze w porównaniu do Roccata, a imo również od Model D. Na ten moment jestem mega zadowolony i czuję większą kontrolę nad myszką, chociaż pierwsze zetknięcie z podkładką i miałem wrażenie, że ślizgacze o nią trą, zamówiłem przy okazji komplet Tiger Arc'ów 2.

To teraz chyba tylko czas pokaże czy zostanie na dłużej :P.

[Hya]

haha no pewnie przez tydzień po czym stwierdzisz, że to nie to jednak ;) takie początki uzależnienia od nowych myszek :P

swoją drogą xtrfy mocno uderzyło z M42 i M4, bardzo dobre modele mają

wlutuj jeszcze przełączniki i zobaczysz jak Ci roccat siadzie z huanosami ;)

[rearus]

Jak na razie jakikolwiek dyskomfort, który czułem na początku zanikł, a do samego chwytu, który częściej jest fingertipem niż palmem się przyzwyczaiłem i śmiem twierdzić, że w ogólnym rozrachunku mi wygodniej niż na Modelu D :).

No czekam na huano do Roccata i czekam też na tiger arci do M4, bo ślizgacze się już troszkę wyrobiły, tarcia o podkładkę już nie ma i stały się nawet delikatnie za szybkie :P. O kolejnych uzależnieniach od sprzętu nie chce nawet słyszeć, wystarczy mi już słuchawek, myszek i klawiatur. Nie mam tyle szuflad :D.