Somic V2

Spis treści
1. Specyfikacja
2. Jakość wykonania i komfort
3. Gry
4. Muzyka
5. Podsumowanie


1. Specyfikacja

Specyfikacja techniczna słuchawek

  • przewodowe
  • wokół-uszne, otwarte
  • pasmo przenoszenia: 15 - 30000 Hz
  • czułość (SPL): 95±3 dB
  • impedancja: 54 Ω
  • 2 przetworniki: Ø 42 mm
  • gumowy kabel - 3 m
  • wtyk jack 3.5 mm (lub 6.3 mm)
  • waga: ~318 g (bez kabla)
  • w pudełku znajdują się:
    - słuchawki
    - instrukcja w języku chińskim
    - przejściówka z jack 3.5 na jack 6.3 mm
    - dodatkowa para nauszników z ekoskóry
  • cena: 219 zł

2. Jakość wykonania i komfort

Somic, to kolejna chińska firma po Superluxie, Takstar i ISK, która podbija Europę. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, gdyż produkty tych firm pod względem jakości (w tym też dźwięku) do ceny nie mają sobie równych. Co ważne, nawet z wyglądu model ten może się podobać (przypomina trochę mix słuchawek Beyerdynamic z Philipsem). Nie ma poczucia, że dostajemy "plastikowego chińczyka". Do tego doczekaliśmy się takich czasów, że nawet pudełko w których przychodzą Somic v2 wygląda jak ze znacznie droższego produktu premium. Wszystko to już na starcie wzbudza w nas bardzo pozytywne wrażenie i znacznie poprawia całościowy odbiór tego modelu.

Jakość wykonania pałąka jak na tą klasę cenową jest nienaganna. Praktycznie przez cały pałąk przechodzi metalowa taśma, wzmocniona plastikowymi elementami skręconymi śrubami. To wszystko zostało owinięte w gumę i eko-skórę. Dzięki takim zabiegom pałąk jest dosyć elastyczny, a przy tym wytrzymały. W celu zwiększenia komfortu na czubku głowy, pod pałąkiem zamontowano miękką poduszkę (również obszyta eko-skórą) - spisuje się znakomicie. Słuchawki posiadają 14-stopniową regulację długości (zaznaczoną kreskami) na każdą słuchawkę (możemy wydłużyć je maksymalnie o ~3.5 cm na stronę). Nawet osoby o wielkich głowach powinny się zmieścić. Słuchawki są stosunkowo lekkie (~318 g), więc nie ma potrzeby ich ściągania w trakcie długich sesji przed komputerem. Nacisk muszli na głowę jest bardzo zależny - im większa głowa, tym staje się mniej przyjemny (sporo w tym rolę odgrywają pady, o czym przeczytacie dalej). Osoby o średniej wielkości (statystyczni dorośli) i małych (młodzież, dzieci) głowach nie odczuwały nadmiernego nacisku. Co ważne muszle pewnie i szczelnie przylegają do twarzy. Słuchawki praktycznie nie wygłuszają otoczenia - typowa konstrukcja otwarta. Ma to oczywiście swoje plusy w postaci lepszej cyrkulacji powietrza wewnątrz muszli, czyli uszy nie będą się nam pocić.

Muszle są wykonane w większości z matowego plastiku z metalowymi dodatkami. Na bokach muszli widać coś a'la siatkę. Jest to zabieg często spotykaną w modelach słuchawek Philipsa, na których prawdopodobnie się wzorowano przy projektowaniu Somic V2. Pod kątem jakości nic złego nie zaobserwowaliśmy - plastiki nie wydają się specjalnie grube i mocne, ale naszym zdaniem podczas normalnego użytkowania nic złego nie powinno się im przytrafić. Łączenie muszli z pałąkiem również nie wydaje się zbyt wytrzymałe - zaznaczamy jednak, że przy obecnej cenie słuchawek nie widzimy tutaj powodu do zmartwień. Ot po prostu, trzeba o nie dbać. Muszlami możemy poruszać (patrząc na lewą słuchawkę) o ~100° w lewo i z 5° w prawo oraz 40° w pionie. Taki stopień odchylenia w zupełności wystarcza, aby muszle szczelnie przylegały do twarzy. W komplecie dostajemy dwie pary padów. Podstawowe materiałowe (wykonane z trykotu) oraz skóropodobne (eko-skóra). Podstawowym problemem tych pierwszych jest fakt, że są dosyć twarde oraz mocno zbierają brud. Wśród osób testujących, zdania odnośnie komfortu były dosyć podzielone, jednym bardziej drugim mniej odpowiadały. Były wśród nas osoby, które bardzo narzekały na nieprzyjemny ucisk (głównie te o dużych głowach). Reszta, pomimo braku zachwytu nad komfortem, mogła jednak wytrwać w nich wiele godzin, bez potrzeby ściągania. Drugie skórkowe pady, są znacznie miększe, ale niestety w tym przypadku nie jest to plusem, gdyż praktycznie każdy narzekał, że ociera małżowiną o wnętrze muszli, co było znacznie mniej przyjemne od noszenia materiałowych padów - na tyle, że nikt nie był w stanie wysiedzieć w skórkowych padach, dłużej niż godzinę. Jakość wykonania obu par nauszników oceniamy bardzo dobrze, gdyż nie zaobserwowaliśmy żadnych z nimi problemów. Szwy na nich są solidne i równe.
Wewnętrzny rozmiar otworu nauszników to ~58 mm x ~45 mm, a głębokość ~21 mm. Niestety, zwłaszcza w skórkowych chciałoby się aby były one głębsze, co pozwoliłoby wyeliminować ocieranie uszu o wnętrze. Na ich szerokość nikt nie narzekał. Osoby noszące okulary mogą mieć spore problemy z komfortowym noszeniem tych słuchawek.

Z obu muszli wychodzi przytwierdzony na stałe gumowy, mocno elastyczny kabel o długości ~3 m i grubości 4 mm. Zakończony jest pozłacanym wtykiem 3.5 jack, z możliwością podpięcia dołączanej przejściówki na jack 6.3 mm. Kabel wydaje się dosyć wytrzymały, nie jest najlżejszy, ale nawet się nie skręca. Ogólnie to nikt na niego nie narzekał.


3. Gry

Testowane na kartach - ODAC+O2, Asus: Essence STX i U3, SB: ZxR i Z oraz integra ALC1150. Polecamy używać dedykowanych kart dźwiękowych zamiast integry - nawet tych tańszych, gdyż mogą poprawić wrażenia dźwiękowe. Jeżeli jednak nie macie takiej możliwości, to na integrze słuchawki radzą sobie również bardzo dobrze (pozycjonowanie na nowszych integrach jest podobne jak na dedykowanych kartach, nawet tych droższych).

cs-go

BF-4

1). Counter-Strike: Global Offensive

Somic V2 są typowym przykładem jak otwarte słuchawki powinny sprawdzać się w CS'ie. Po pierwsze odczuwamy równo okalającą nas przestrzeń z każdej strony. Nie zauważyliśmy większego problemu z odróżnianiem przeciwników na przodzie i tyle. Również dobrze prezentuje się scena w pionie, dzięki czemu nie mamy problemu z określeniem czy ktoś znajduje się pod lub nad nami. Po drugie bardzo czytelnie odczytujemy zmianę odległości między nami, a np. poruszającym się przeciwnikiem. Przejście dźwięku dookoła naszej głowy jest bardzo płynne i równe. Separacja jest na tyle dobra, że jesteśmy w stanie określać, ilu jest przeciwników jak również odróżniać od siebie odgłosy. Wszelkie dźwięki brzmią bardzo przejrzyście i przyjemnie dla ucha. Grając w CS'a nikt nie zauważył większych trudności z lokalizowaniem przeciwników. Można nawet powiedzieć, że słuchawki należą do jednych z lepszych jakie testowaliśmy pod tym kątem. 

2). Battlefield 4

Osoby, które preferują odczucia otwartości, ogromu świata, gdzie można poczuć się jakbyśmy przebywali na otwartej przestrzeni z pewnością docenią ten model. Dźwięk jaki słyszymy nigdy nas nie męczy, nie zlewa się, można powiedzieć, że jest lekki i przyjemny. Ma to jednak minus, gdyż wszystko brzmi trochę, zbyt sterylnie. Brakuje pewnego dociążenia, aby wszystko nabrało mroczniejszego klimatu. Odbija się to głównie na odgłosach broni, pojazdów oraz wybuchów. Natomiast zmiany klimatyczne (huragan, deszcz) brzmią fantastycznie. Somic V2 cechują się bardzo dobrą kierunkowością dźwięku, dzięki czemu zawsze będziemy wiedzieć gdzie dzieje się akcja, jak również w sytuacjach sam na sam z przeciwnikiem (gdy panuje względnie cisza) usłyszymy i zlokalizujemy jego kroki.

3). Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands

Zaczniemy od tego, że grając bez ułatwień (mapy i znaczników) znakomicie można wyłapywać w wielu sytuacjach ruchy przeciwników. Dla osób grających w ten sposób, słuchawki sprawdzają się bez zarzutów, gdyż nieraz potrafią "uratować nam skórę". Podczas wielu godzin spędzonych przy tym tytule czuliśmy się naprawdę rewelacyjnie. Dźwięk jest bardzo uniwersalny. Czy to strzelamy, latamy helikopterem, słuchamy radia czy też pokonujemy kolejne kilometry przez dżunglę słucha się go z czystą przyjemnością. Do tego dochodzi fantastyczne oddanie ogromu świata, bez poczucia jakiegokolwiek zamknięcia. Krótko mówiąc słuchawki zapewniają nam doznania dźwiękowe w najlepszej postaci.

Ocena 5 osób pod kątem użyteczności Somic V2 w poszczególnych grach (w skali od 1 do 5, gdzie 5 to najlepiej) i w klasie cenowej do 300 zł:

  • Counter Strike - 5/5
  • Battlefield 4 - 4.5/5
  • TC's Ghost Recon - 5/5

4. Muzyka

Wielkim plusem słuchawek jest to, że potrafią dobrze zagrać nawet ze słabszego źródła (np. integra ALC1150, Xonar DGX). Do pełni szczęścia przyda się im jednak coś ze średniej półki (np. SB Z, Xonar DX, Audiotrak Prodigy Cube, AIM SC808). Słuchawki są na tyle uniwersalne, że w zależności od gustów sami musimy zdecydować czy wolimy cieplejsze czy bardziej neutralne źródła. Tak czy tak, będą brzmiały dobrze.

O jakości brzmienia Somic V2 najlepiej świadczy fakt, że praktycznie każdy z nas pierwsze co zauważył, to duże podobieństwo do mocno polecanych przez nas słuchawek Philips Fideli X1/X2. Otóż z czystym sumieniem można rzec, że pod kątem dźwięku obie pary naprawdę sporo łączy (podobny charakter grania) i to pomimo tak dużej różnicy w cenie. Korzystając z materiałowych padów to Somic v2 cechują się "funowym", muzykalnym, mocno naturalnym, (nieznacznie ocieplonym) "miękkim" dźwiękiem. O jego jakości świadczy fakt, że w wielu utworach słuchawki potrafią wywołać u słuchacza dreszcze i pozwolić nam w pełni wczuć się w klimat utworu. Jak przystało na model otwarty, Somic v2 posiadają całkiem dużą, dobrze odwzorowaną scenę, co znacznie poprawia słuchanie nagrań z np. koncertów lub orkiestrowych, czyli wszędzie tam, gdzie duża scena robi różnicę. Szczegółowość i separacja poszczególnych dźwięków również stoi na wysokim poziomie co zwolennicy metalu lub klasyki z pewnością docenią.
Odnośnie pasm to dół jest zauważalnie zmiękczony, zwarty i dynamiczny, ale brakuje mu trochę impetu. W wielu utworach zwłaszcza basowych może wydać się nam zbyt płytki, nie odczuwa się tutaj takiego typowego zejścia basowego zakończonego mocnym, dosadnym uderzeniem. Wynika to z faktu (podobnie jak w słuchawkach Fidelio X1/X2), że dominuje tutaj tzw. mid-bas. Ma to jednak spore plusy w postaci tego, że wydźwięk dołu jest bardzo przyjemny w odbiorze, dosyć specyficzny, ale ciągle nas angażuje, pobudza i co najważniejsze - nigdy nie męczy. Średnica w tym modelu wydaje się bardzo naturalna tj. wszelkie odgłosy skrzypiec, pianina lub gitary brzmią tak jakbyśmy tego oczekiwali od dobrej jakości prawdziwych instrumentów. Tak samo jest z wokalami, które prezentują się tutaj bardzo dosadnie i okazale.  Do tego stanowi niejako spoiwo między dolnymi a górnymi pasmami, przy tym pozostaje lekko oddalona od słuchacza. Góra wychodzi dosyć wysoko, ale przy tym pozostaje miękka i łagodna. Jak utwór na to pozwala, potrafi nawet wywołać u słuchacza ciarki. Niektórzy mogą uznać ją za zbyt "grzeczną", co nie zmienia faktu, że wybrzmiewa bardzo przyjemnie dla ucha. Nie chowa się za pozostałymi pasmami i jest dosyć szczegółowa. Nie ma tu żadnej sybilizacji. W porównaniu z Fidelio X1/X2, główna różnica jest widoczna w trochę bardziej odchudzonym basie oraz trochę mniejszej scenie, można powiedzieć, że V2 są bardziej "surowe" od X1/X2. Reasumując są to naprawdę bardzo uniwersalne, bardzo muzykalne (zwłaszcza gdy patrzymy na cenę) słuchawki, które z powodzeniem możemy wykorzystać do odsłuchu praktycznie wszystkiego (jedynie miłośnicy ciemnego, basowego brzmienia mogą czuć się trochę nieusatysfakcjonowani).
Na eko-skórkowych padach scena się lekko zawęża i wzrasta minimalnie bas. Niemniej ze względu na mały komfort ich użytkowania nie ma większego sensu w ogóle z nich korzystać.

Ocena 5 osób pod kątem muzykalności Somic V2 w poszczególnych gatunkach (w skali od 1 do 5, gdzie 5 to najlepiej i w klasie cenowej do 300 zł (testowane na neutralnym źródle ODAC+O2):

  • elektroniczna - 4.5/5
  • klasyczna - 5/5
  • metal - 5/5
  • folk - 5/5
  • rock - 5/5
  • jazz - 5/5
  • pop - 5/5
  • rap - 3.5/5


5. Podsumowanie

Ostatnim czasy można zauważyć napływ coraz to nowszych chińskich firm, które na Europejskim rynku radzą sobie wyśmienicie. Jedną z nich jest firma Somic, która dla wielu z was może wydawać się mało znana, zwłaszcza w środowisku graczy. Nie od dziś jednak wiadomo, że jak chodzi o słuchawki to najczęściej najlepszymi do gier okazują się te potocznie nazywane muzycznymi, które ani nie są reklamowane jako dla graczy, ani nawet tak nie wyglądają. Jednym z takich przykładów są recenzowane Somic V2.
Od razu powiemy, że nie są to słuchawki idealne, zwłaszcza pod względem komfortu. Jednak o ile ktoś nie ma wielkiej głowy to nie powinien zbytnio narzekać, może nie zazna tutaj super wygody, ale wiele godzin w V2'ujkach da się wysiedzieć. Na tle konkurencji z podobnego pułapu cenowego i tak jest nieźle. Pod kątem jakości ciężko się do czegoś poważnego przyczepić, może i materiały z których je wykonano nie są najwyższej klasy, ale całościowo wszystko jest w jak najlepszym porządku i podczas normalnego użytkowania słuchawki powinny przetrwać z dobrych kilka lat. Z wyglądu naszym zdaniem, model ten prezentuje się bardzo dobrze, prostota i elegancja są tym co go charakteryzuje. Przechodząc do najważniejszego, czyli dźwięku to powiemy wprost - do 300 zł to jest absolutny "killer", dawno nie mieliśmy u siebie słuchawek, które praktycznie wszystkim bardzo się podobały. Dla nas graczy, praktycznie wszędzie spisują się fenomenalnie. Tutaj nawet hardcorowi gracze CS'a będą bardzo z nich zadowoleni. Melomani również docenią ogromną ich uniwersalność i jakość oferowanego dźwięku.
Podsumowując, jeżeli ktoś się jeszcze zastanawia czy warto je kupić, to odpowiadamy - są to zdecydowanie najlepsze słuchawki do gier i muzyki w okolicach 200 zł jakie do tej pory dane nam było recenzować.

Cena w dniu publikacji – 219 zł. Sprawdź aktualną cenę tutaj.

Ocena
w skali od 1 do 5 (gdzie 5 to najlepiej) i w klasie cenowej do 300 zł (stan na 05.2017)
  • jakość - 3.8
  • komfort: 3.2 (materiałowe pady)
              2.2 (eko-skórkowe pady)
  • pozycjonowanie (gry) - 4.6
  • separacja dźwięków (gry) - 4.4
  • brzmienie (gry) - 5
  • przestrzenność (gry) - 4.5
  • muzyka - 5
  • filmy - 5
_

Dziękujemy sklepowi Hard-PC za dostarczenie produktu do testów.
logohardpc