Endgame Gear XM1 RGB

Spis treści
1. Specyfikacja
2. Opis poszczególnych części i testy
3. Oprogramowanie i podświetlenie
4. Galeria
5. Podsumowanie i ocena


Według producenta myszka jest w pełni kompatybilna (z możliwością użytkowania sterowników) z systemami Windows 7, 8 i 10.
Myszka była testowana przy: szybkość wskaźnika 6/11 oraz z wyłączoną akceleracją (bez zwiększenia precyzji wskaźnika).
Competitive gaming w podsumowaniu stanowi ocenę pod kątem rywalizacji w wymagających sieciowych grach FPS i RTS.

objaśnienia pojęć użytych w recenzji



1. Specyfikacja

  • sensor optyczny: PMW3389,
  • zakres dpi: od 50 do 16000 (z możliwością konfiguracji poprzez sterowniki),
  • polling rate: 250, 500 i 1000 Hz,
  • maksymalna szybkość: ~10.16 m/s (wg specyfikacji sensora),
  • pleciony kabel o długości ~1.85 m,
  • 5 przycisków + scroll,
  • teflonowe ślizgacze,
  • pod 2 głównymi przyciskami - przełączniki Kailh GM 4.0,
  • podświetlenie RGB,
  • sterowniki,
  • opóźnienie kliku ~4ms, LOD ~1.2 lub 3.6 mm,
  • wymiary: 122 x 66 x 38 mm, waga bez kabla ~82 g, szerokość przycisków to 26 mm,
  • cena: ~329 zł

Model XM1 RGB różni się od swojej poprzedniej wersji XM1 wagą, kablem, przyciskami, ślizgaczami oraz podświetleniem. Pozostałe elementy są identyczne dla obu myszek.


2. Opis poszczególnych części i testy

Kształt (identyczny jak w modelu XM1):
XM1 posiada bardzo uniwersalny kształt. W zależności od wielkości naszej dłoni możemy chwytać ją na wszystkie sposoby (osoby o dłoniach do 17cm mogą ją nawet palmować). Im większa nasza dłoń, tym chwyt automatycznie będzie się przekształcać w fingertipa lub claw gripa. Mając dużą dłoń i próbując ją palmować zauważyliśmy, że kilka osób miało problemy z przypadkowymi wciśnięciami prawego przycisku - palec serdeczny nachodził na prawy przycisk. Stąd nie zalecamy jej osobom, które mają dużą dłoń i palmują. Myszka jest symetryczna, ale może być użytkowana tylko przez praworęcznych. Przyciski boczne są tutaj tylko po lewej stronie (nie ma również możliwości zamiany w sterownikach LPM z PPM). Myszka jest dosyć szeroka, dobrze wyprofilowana (o łagodnych liniach grzbietu) oraz ma doskonale zaokrąglone wszystkie krawędzie. To na co należy zwrócić głównie uwagę to wspomniana szerokość - w dłoni wydaje się przez to dosyć duża. Jednak w połączeniu z doskonałym profilem dobrze wpasowuje się nam w dłoń. Zadowolone będą zwłaszcza osoby o dużych dłoniach, gdyż bez problemu pomieszczą palce na prawym boku.
Zalecane ułożenie palców dla tego modelu to 1+2+2. Kształt tej myszki jest dosyć unikatowy, ale najbliżej mu do Rivala 110 lub Razer Abyssusa, od których jest jednak zauważalnie większa. Myszkę prowadzi się bardzo stabilnie i pewnie.

Waga:
Myszka waży ~82 g. Względem poprzednika waga wzrosła o ok. 10g. Co ciekawe, z naszych testów wynika, że większość osób nie odczuwa dyskomfortu związanego z wagą przy przejściu z myszek ważących ~70g na ~80g i odwrotnie. Nie wyklucza to jednak faktu, że ciągle są osoby, dla których taki skok wagi jest jednak zbyt duży. Waga myszki jest bardzo indywidualną kwestią i nie ma ogólnie przyjętej idealnej wagi. Jeżeli mieliście okazję przetestować myszki o wadze 90-100g oraz te z pułapu 60-80g i zauważyliście, że bez względu na wagę osiągacie podobne wyniki w grach, to znaczy, że nie jest to dla was istotny element przy wyborze myszki. Jeżeli jednak do tej pory wam nie szło na cięższej myszce i nigdy nie mieliście okazji pograć na lżejszej, to zdecydowanie warto spróbować wybrać coś lżejszego. Myszka nie podąża trendem konkurencji i nie oferuje dziurkowanej powierzchni. Wiemy, że nie każdemu podoba się ten nowy trend, więc trochę oldschoolu na pewno nie zaszkodzi rynkowi myszek. Waga jest rozłożona w proporcjach 55% przód / 45% tył, co sprzyja kontroli nad gryzoniem.

Powierzchnia (identyczna jak w modelu XM1):
W dotyku czujemy mocno gumowaną, miękką powierzchnię. Materiał ABS w tym przypadku został dobrany w proporcjach, w których przypomina bardziej gumę, a niżeli plastik. Ma to jednak bardzo pozytywny skutek w postaci rewelacyjnego chwytu i o dziwno wywoływania zmniejszonej potliwości dłoni. Jeżeli nawet ręka będzie się nam pocić, to chwyt pozostaje ciągle pewny i mocny. Jak to mówią, nie można zjeść ciastko i mieć ciastko - owa powierzchnia niesie za sobą pewien minus, gdyż wyjątkowo mocno zbiera odciski palców. Może nie wygląda to zbyt estetycznie, ale spełnia swoje zadanie w 100%. Z punktu widzenia gracza zastosowana powierzchnia wydaje się doskonała.

Przewód:
Pleciony, ekstremalnie elastyczny i bardzo lekki. Ma średnicę ~3.5 mm i długość ~1.85 m. W praktyce przypomina sznurówkę. Zakończony jest standardowym wtykiem USB i pierścieniem ferrytowym. W stosunku do poprzedniej wersji XM1 zmiana na plus jest kolosalna. Wreszcie nie czujemy oporu podczas ruchów oraz łatwo się go formuje. Taki kabel jest świetną alternatywą dla myszek bezprzewodowych. Nie jest potrzebne do niego żadne mouse-bungee. Z myszki wychodzi skierowany do góry.

Ślizgacze:
Na spodzie znajdują się dwa duże teflonowe ślizgacze
. Są wysokie na 0.6 mm i bardzo dobrze zaokrąglone. Zapewniają gładki, dosyć wolny i bardzo równy ślizg, będąc przy tym dobrze wyczuwalnymi. Udało nam się je odkleić i przykleić z powrotem bez uszkodzenia. Ślizgacze nabierają swój prawdziwy ślizg po ok. 3 dniach użytkowania. Dobrze się sprawdzają w połączeniu z szybkimi lub średnio szybkimi podkładkami. Jeżeli ktoś cierpi na mocny overshooting (za bardzo przejeżdża kursorem poza cel przy celowaniu ) to wraz z wolną podkładką jest szansa na poprawę kontroli.

Przyciski:
Endgame XM1 RGB posiada 5 przycisków. Klik głównych jest bardzo chrupki, szybki i sprężysty. Główne naciska się ze średnio dużym oporem. Nie powinny zdarzyć się na niej przypadkowe kliknięcia. Przyciski nie posiadają zjawiska typu "overtravel", (czyli po aktywacji przycisk nie wciska się już dalej) ani "pretravel" (czyli nie ma ruchu przycisku, przed aktywacją przełącznika). Krótko mówiąc klikamy i aktywujemy przycisk natychmiast. W skali od 0 do 5*, przyjemność kliku ocenilibyśmy na 4.8 (*gdzie 5 to najlepiej), sztywność kliku na 4/5, a głośność określilibyśmy jako średnią - 2/3. W naszym egzemplarzu lewy i prawy są niemal identyczne pod kątem dźwięku i kliku.
W stosunku do poprzedniego modelu klik wydaje się nieco inny. Graczom FPS powinien się bardziej spodobać gdyż zapewnia lepszy feedback. W RTS'ach naszym zdaniem lepiej spamowało się przyciski na Omronach, gdyż na Kailhach wbijanie APM'u wydaje się bardziej męczące. Są to jednak szczegóły, które nie każdy zauważy.
Boczne przyciski są bardzo łatwo dosięgalne, ponieważ wystają poza obudowę, a więc wystarczy przesunąć palec w górę, aby je aktywować. Naciska się je z niewielkim oporem. Wciskają się nie za głęboko. Ich klik jest mało wyrazisty (daje taki specyficzny pusty pogłos, coś w stylu kapsli od frugo).
Przycisk na scrollu jest wyjątkowo miękki, klika się go lekko i bardzo wyczuwalnie. Jego naciskanie nie powoduje przypadkowego przekręcania. W praktyce jest bardzo użyteczny. Jeden z lepszych middle clicków z jakimi się spotkaliśmy. W stosunku do użytego przełącznika w poprzedniej wersji XM1, nastąpiła znaczna poprawa.
Na spodzie znajdziemy jeszcze jeden dodatkowy przycisk, który w zależności od tego czy klikniemy go szybko czy też przytrzymamy to
zmienia dpi lub polling rate.

Opóźnienie kliku przycisków głównych wynosi ~ 4 ms. Jak mówi producent, zastosowano tutaj programowo "Analog technology" - czyli technologie, która pozwalająca na natychmiastowy odczyt kluczowych sygnałów z przełączników, co skutkuje znacznie szybszym czasem reakcji w porównaniu do normalnego, cyfrowego rozwiązania. Innymi słowy sygnał cyfrowy jest zastąpiony programowo przez sygnał analogowy, który pozwala wyeliminować naturalne opóźnienie przełącznika i wynikające z tego ograniczenia i nadać mu dowolną niższą wartość. Czy w praktyce daje to nam jakąś przewagę, to pozostaje już otwartą kwestią.

Scroll (identyczny jak w modelu XM1):
24 stopniowy
scroll jest osadzony wysoko - łatwo go dosięgnąć. Podczas przekręcania stawia średnio-duży i wyrazisty opór. Przeskok jest dosyć płynny i w miarę cichy. Stopnie są wyśmienicie zaakcentowane. Nie zdarzały nam się przypadkowe przekręcania lub żebyśmy nie mogli go wyczuć podczas grania. Jak to ALPS, dla większości osób jest ciągle numerem jeden pod kątem feedbacku. Jest umieszczony dosyć wysoko i trzeba odrywać palec, aby do niego sięgnąć, co dla niektórych może być małym minusem.

Jakość:
Poziom wykonania Endgame Gear XM1 RGB stoi ciągle na bardzo wysokim poziomie. Pod kątem wykonania w zasadzie nic się nie zmieniło. Nie ma luzów, spasowanie wszystkich części jest doskonałe, nic się nie ugina i nic nie trzeszczy. Ślizgacze z racji na duży rozmiar mogą szybciej się zużywać. Niemniej po ok. 30 dniach użytkowania nie zauważyliśmy znaczących oznak zużycia. Kabel, podobnie jak wszystkie inne typu "sznurówka" do najtrwalszych nie należą i lepiej uważać, aby gdzieś go nie przyciąć lub nie zgnieść. Zmianie uległo parę komponentów. PCB jest praktycznie takie samo - wygląda trochę inaczej, bo użyto opcji z podświetleniem. Kontroler STM jako, że należy do mało awaryjnych to po raz kolejny producent postawił właśnie na niego. Po raz pierwszy widzimy najnowsze przełączniki Kailh GM 4.0. Cieszy nas fakt, że to właśnie je zastosowano, gdyż powinny w teorii znacznie obniżyć szansę na wystąpienie dwukliku (lepiej współgrają z układem scalonym niż seria Omronów D2FC-F). Wymieniono przycisk pod scrollem na bardziej renomowany Panasonica, niemniej dla świętego spokoju wolelibyśmy zobaczyć tutaj pełnowymiarowy przełącznik np. Huano. Scroll jest bardzo dobrze osadzony i nie kiwa się na boki. Ponownie postawiono na encoder ALPS'a. Z nimi trochę jest loterii, gdyż raz wytrzymują długie lata, innym razem potrafią przeskakiwać stopnie już po paru miesiącach. Soczewka jest mocno osadzona i w ogóle się nie porusza. W środku myszki nic się nie porusza, gdy nią machamy.

  • Pod głównymi przyciskami użyto przełączników Kailh GM 4.0 Red (żywotność 60 mln kliknięć).
  • Pod bocznymi zastosowano przełączniki TTC Red (żywotność 8 mln kliknięć).
  • Przełącznik pod scrollem to Panasonic EVQP0E07K (5 mln kliknięć) lub EVQP0D07K (1 mln kliknięć) - po wyglądzie przełącznika nie jesteśmy w stanie stwierdzić, której wersji tutaj użyto.
  • Encoder jest firmy ALPS (żywotność 5 mln cykli).
  • Pod przyciskiem dpi znajduje się przycisk typu push button.
  • Mikro-kontroler jest firmy STMicroelectronics - STM32F072 (Procesor ARM 32-bit Cortex®-M0, wbudowana pamięć).
  • Soczewka jest oryginalna Pixarta.

Sensor (identyczny jak w modelu XM1):
W XM1 zastosowano topowy model sensora optycznego Pixarta - PMW3389DM. Standardowo cechuje się nieskazitelnym feelingiem, responsywnością i wyczuciem prowadzenia kursora oraz bardzo wysoką maksymalną szybkością i brakiem interpolacji w podstawowym zakresie. Posiada niski LOD (z możliwością jego konfiguracji), bardzo dobrą kompatybilność z podkładkami oraz brak akceleracji. Jak również posiada rewelacyjną funkcję włączenia i wyłączenia wygładzania ruchu. Sensor jest ulokowany trochę powyżej połowy myszki. W praktyce dla wszystkich osób testujących nie było z tym żadnego problemu.

Odpowiednia podkładka pod myszkę i LOD (Lift-off Distance) – na wszystkich podkładkach jakie posiadamy (patrz tutaj) sensor działał bez zarzutu. Myszka posiada możliwość wyboru dwóch wartości LOD: niskie ~1.2 mm lub wysokie ~2.4 mm.

Dpi – dane podane przez producenta pokrywają się z rzeczywistymi (+/- 20 dpi co jest standardem dla sensora PMW3389). Aktualny poziom dpi sygnalizuje lampka na spodzie myszki. Do wyboru jest zakres od 50 do 16000 dpi (przeskok co 50).

Jittering (nie wywołany czynnikami zewnętrznymi) – W sterownikach jest opcja "Ripple Control", która włącza lub wyłącza wygładzanie. Przy wyłączonym wygładzaniu do ~5000 dpi jitter praktycznie nie występuje. Powyżej zaczyna być widoczny. Jest to jednak zdecydowanie lepsza opcja, gdyż dzięki temu nie ma tutaj żadnych algorytmów wygładzających ruch (które ten sensor u większości producentów bazowo posiada), co przekłada się na lepsze wyczucie ruchu kursora. Poniżej widać grafikę z wyłączonym "Ripple Control" oraz z włączonym przy 6400 i 12000 dpi. Im wyższe dpi tym wygładzanie jest bardziej widoczne.

Predykcja – brak.

Interpolacja – występuje powyżej 12 000 dpi (dosyć standardowe dla tego sensora).

Maksymalna szybkość – maksymalnie udało nam się osiągnąć ~5.4 m/s. Taką szybkość można osiągnąć zarówno na materiałowych jak i na plastikowych podkładkach. Pomimo tego, że nie mogliśmy osiągnąć bazowego 10.16 m/s nigdy nie zdarzyło nam się, abyśmy doświadczyli akceleracji negatywnej tj. gubienia się kursora.

Poniższe wykresy przedstawiają maksymalnie szybki, pojedynczy ruch ręką. Z osi "Y" można odczytać maksymalną szybkość jaką osiąga sensor na danej podkładce. Niebieskie punkty pokazują poziom spójności przesyłu danych (polling rate consistency) - im bardziej kropki odbiegają od głównej linii, tym jest mniejsza spójność, co pośrednio prowadzi do występowania zjawiska smoothingu.

Polling rate – dosyć stabilne 250, 500 oraz 1000Hz. Przy wszystkich wartościach mogą występować pewne rozbieżności (a nawet pojedyncze skoki np. dla 1000Hz skok do ~1500Hz), co jest praktycznie zawsze spotykane w tym sensorze i mieści się w granicach tolerancji. Przesył danych jest dosyć spójny dla wszystkich wartości.

Smoothing – Powyżej 1800 dpi w swojej specyfikacji sensor ten posiada dodany smoothing. W praktyce mało kto potrafi to zauważyć. Ma to na celu (widać to na teście jittera) zwiększenie gładkości ruchu dla wysokich dpi. Producent jako jedyny na tę chwilę oferuje opcję wyłączenia/włączenia smoothingu (tzw. "ripple control") dla wszystkich wartości. Feeling jest doskonały - nie było wśród nas osoby, której by się nie spodobał.

Akceleracja pozytywna – brak.


3. Oprogramowanie

Do pobrania z oficjalnej strony producenta: www.endgamegear.com. Testowane na wersji V1.01.

Sterowniki działają płynnie i nie obciążają systemu. Nie mają wpływu na działanie sensora. Myszka zapamiętuje wszystkie ustawienia. Dostajemy tylko i wyłącznie podstawowe funkcje:

  • wybór funkcji dla 3 przycisków (m.in. można ustawić przycisk z klawiatury),
  • zmianę dpi w zakresie od 50 do 16000dpi,
  • włączenie lub wyłączenie Ripple Control (wygładzania),
  • ustawienia wartości LOD,
  • kontrolę podświetlenia,
  • upgrade firmware oraz sterowników.

Nie ma możliwości tworzenia makr, jak również nie da się zmienić funkcji głównych przycisków (nawet przestawić prawy z lewym dla osób leworęcznych).

Głównym winowajcą wzrostu wagi w stosunku do poprzedniej wersji XM1 jest obecne tutaj podświetlenie. We wnętrzu musiały pojawić się dodatkowe elementy (LEDy oraz plastikowe transparentne wstawki), które muszą swoje ważyć. Czy jest to dobra zmiana czy nie to już pozostawiamy waszej ocenie. Wracając do podświetlenia to trzeba przyznać, że prezentuje się całkiem ładnie. Światło jest w miarę równo rozłożone, ale da się zauważyć na scrollu oraz na pierścieniu u spodu, że miejscami jest jaśniej lub ciemniej. Są to jednak szczegóły, które widać tylko z bliska. Podświetlenie jest wyraźne, kolory są żywe. Do wyboru mamy 5 trybów wyświetlania. Z czego tylko "color cycle" i "solid" (pojedyncze) wydały nam się atrakcyjne. W "solid" oraz "breathing" możemy ustawić wybrany kolor dla scrolla, logo oraz pierścienia u spodu. We wszystkich zmiennych trybach możemy ustawić szybkość przejścia koloru. Jest pięć ustawień natężenia światła (w tym wyłączone). Nawet na najwyższym podświetlenie nie razi, ani nie wydaje się zbyt mocne.


4. Galeria

kliknij w zdjęcie, aby powiększyć


5. Podsumowanie i ocena

Producenci często zamiast wypuszczać nowe modele, wolą odświeżać obecne dodając do nich nowe funkcje albo zmieniają im lekko wygląd. W ten sposób postępuje Endgame Gear. Ich najnowsza myszka XM1 RGB ewoluowała w stosunku do swojego poprzednika nie tylko pod względem kosmetycznym poprzez dodanie podświetlenia, ale przede wszystkim po raz pierwszy mamy możliwość przetestowania przełączników Kailh GM 4.0 w ogólnodostępnej myszce. Chociaż przełączniki te cieszą się sporą popularnością wśród entuzjastów w modyfikowaniu myszek, to na rynku europejskim praktycznie było nierealnym kupić jakiś model z nimi na pokładzie. Ze względu na szybki, dosyć twardy i niezwykle wyczuwalny klik, są to przełączniki przede wszystkim uwielbiane przez graczy FPS (w kliku zapewniają bardzo podobne wrażenia jak Huano Blue Shell). Do tego w teorii powinny być bardziej wytrzymałe od wszechobecnych Omronów (powinny mocno ograniczyć występowanie dwukliku w myszce). Tak samo jak w poprzedniku zastosowano tutaj analogową technologię rejestracji kliku, która gwarantuje brak jakiegokolwiek opóźnienia. Chociaż więcej tutaj marketingu niż faktycznie jakiejś przełomowej technologii to w praktyce to co dla graczy najważniejsze, znaczącego opóźnienia nie ma. Kolejnym ważnym usprawnieniem jest zastosowanie miękkiego, "sznurówkowego" kabla. Teraz na myszce pograją nawet zwolennicy bezprzewodówek. Dodanie podświetlenia wiąże się również ze wzrostem wagi do ~82g. Jest to zjawisko trochę odwrotne do tego co widzimy na rynku. Wszędzie panuje moda na odchudzanie. Endgame Gear tymczasem decyduje się na model o 10g cięższy od poprzedniej wersji XM1. Naszym zdaniem, podwyższenie wagi nie zmniejszy zainteresowania tym modelem, gdyż spora część graczy wcale nie szuka maksymalnie lekkich myszek. Zmieniono również ślizgacze na dwa o większej powierzchni, co przełożyło się na obniżenie szybkości oraz zwiększenie wyczuwalności ruchów myszki. Zapewne będą one miały tyle samo zwolenników co przeciwników. Pozostałe elementy pozostały praktycznie takie same. Ponownie mamy świetny sensor PMW3389 oraz dobrze wyczuwalny i lubiany encoder APLS'a. Graczom MMO pewnie nie spodoba się fakt, że ciągle do dyspozycji są tylko podstawowe sterowniki. Na szczęście zachowano wysoką jakość całego urządzenia.
Reasumując, zmiany jakie widzimy faktycznie robią różnicę. Zwłaszcza nowy kabel oraz przełączniki. To czy dodanie podświetlenia było dobrym posunięciem i jest warte wzrostu wagi to już kwestia indywidualna. Naszym zdaniem nie było to potrzebne, gdyż model skierowany do hardcorowych graczy FPS na pewno obronił by się bez świecidełek. Być może producent poczuł już klimat świąt i postanowił dodać podświetlenie, aby dobrze komponowało się przy światełkach choinki. Oczywiście żartujemy, niemniej wolelibyśmy, aby wzrost wagi był podyktowany np. zmianą materiału obudowy z ABS na PBT lub czymś co graczom faktycznie zrobiłoby różnicę. Co by jednak nie mówić, jest to bezapelacyjnie bardzo interesujący model, który z pewnością przysłuży się do zdobywania niezliczonych ilości fragów. Jeżeli cena nie wydaje Wam się zaporowa to polecamy go zwłaszcza graczom FPS. Niestety kosztuje naprawdę sporo, co przy obecnej konkurencji nie bardzo ma swoje uzasadnienie. Jeżeli za jakiś czas potanieje, to z czystym sumieniem wystawimy jej wyższą rekomendację.

Cena w dniu publikacji - 329. Sprawdź aktualną cenę tutaj.

Ocena
w skali od 0 do 5 (gdzie 5 to najlepiej) oraz biorąc pod uwagę cenę myszki (stan na 11.2020)
  • kształt - 4.5
  • waga - 5
  • powierzchnia - 5
  • przewód - 5
  • ślizgacze - 4.6
  • przyciski - 4.8
  • scroll - 5
  • sensor - 5
  • jakość - 4.7
  • sterowniki - 3
  • competitive gaming – 5/5
_

Wszystkie osoby poszukujące myszki i nie posiadające doświadczenia w tym dziale, zachęcamy do skorzystania z naszego poradnika >klik<.


Pytania odnośnie recenzji prosimy zadawać na tym forum.