Spis treści
1. Specyfikacja
2. Wygoda
3. Jakość
4. Funkcjonalność
5. Design
6. podsumowanie
Recenzja dotyczy wersji pre-build.
- klawiatura typu 60%
- hotswap ze złączami magnetycznymi (mechanizm wymiany przełączników)
- rodzaj przycisków w zestawie: magnetyczne Gateron x Lekker L60
- układ klawiszy - ANSI (długi shift, mały enter, długi backspace)
- wymiary klawiatury (szer x dł x wys): 297 mm x 111,4 mm x 37,7 mm
- waga klawiatury bez kabla: ~627 g
- brak regulacji wysokości
- wyciszona obudowa
- keycapsy z PBT
- podświetlenie: RGB
- połączenie - USB
- sterowniki
- N-key rollover
- kolor: czarna
- kabel – pleciony, o długości ~1.95 m
- cena: 835 zł + przesyłka
Klawiatura jest kompatybilna z systemami Windows 7 i wyższymi oraz Mac OS i Linux. W opakowaniu znajduje się kabel, pocztówka, materiałowy uchwyt, klawiatura, keycap puller oraz 2 dodatkowe przełączniki.
Wooting 60HE+ to klawiatura typu 60%, czyli nie posiada bloku numerycznego, strzałek ani rzędu F1 do F12. Podstawową zaletą takiego typu klawiatury jest to, że zajmuje bardzo mało miejsca, można nią łatwiej manewrować np. ustawić ją w pionie podczas grania, co wbrew pozorom robi wielu graczy. Taka klawiatura pozostawia większe pole do manewrów myszką. Decydując się na tego typu model trzeba być świadomym ograniczeń wynikających z braku wielu klawiszy. Chcąc aktywować niektóre funkcje musimy klikać przełącznik funkcyjny. Oczywiście jest to mniej wygodne rozwiązanie, ale też nie jest to coś do czego nie da się przywyknąć. W klawiaturze zastosowano standardowe keycapsy typu OEM, wykonane z PBT. Korzysta się z nich jak ze wszystkich tego typu wysokich keycapsów. W dotyku są bardzo przyjemne. Klawiatura dostępna jest w standardowym układzie klawiszy ANSI/US-INT (długi Shift, krótki Enter, długi Backspace), ale w razie potrzeby da się zamówić ją w innych układach (np. UK, GER, Nordic). W tym modelu nie ma rozkładanych nóżek i jest dostępna tylko jedną wysokość nachylenia tj. ~18º. Profil jest na szczęście dosyć dobrze dobrany. Ten kąt jest odpowiednikiem mniej więcej środkowego ustawienia wysokości nóżek w klawiaturach, które posiadają podwójną regulację wysokości. Czyli płasko nie jest, ale też nie odczuwamy znacznego podwyższenia. Klawiatura jest stosunkowo ciężka i nie przesuwa się na biurku, do tego jest sztywna i nie ugina się podczas pisania. To sprawia, że wydaje się być bardzo stabilna i pewnie się na niej pisze i gra. Posiada nieduże, ale bardzo chwytne stopki, które jak na tak niską wagę klawiatury całkiem dobrze utrzymują ją w miejscu.
W celu dostania się do wnętrza klawiatury należy odkręcić 5 śrubek na górnej płycie. Na plus trzeba zaznaczyć, że użyto całkiem dobrych śrubek, które nie mają tendencji do pękania lub uszkadzania gwintów. Model ten jest przeznaczony do tego, aby go łatwo modować co oznacza, że w razie potrzeby możemy użyć innej obudowy, innych przełączników, keycapsów i systemu tłumienia. Wybierając sam moduł PCBA klawiatury dostaniemy ją z inną płytą pod keycapsami oraz możemy opcjonalnie wybrać keycapsy, switche oraz obudowę. W wersji prebuild dostajemy średniej jakości wykonaną z ABS obudowę tworzącą podstawę - mamy wrażenie, że tutaj starano się zaoszczędzić na kosztach, gdyż bez większych problemów kupimy taniej ciekawsze obudowy ze stali, aluminium lub drewna. Pod keycapsami użyto płyty ze stali SGCC - jest to bardzo dobry wybór, gdyż stal ta jest bardzo odporna na korozję, a przy tym jest bardzo trwała. Jako materiały tłumiące dźwięki użyto piankę z PORON-u oraz standardowej pianki EPDM. Jedna warstwa jest tuż pod PCB, a druga na spodzie obudowy. PORON jest materiałem droższym i skuteczniejszym w tłumieniu (przy założeniu, że mają takie same grubości). Różnice te nie są jednak na tyle duże, aby znacząco faworyzować któryś z materiałów. W praktyce ważniejsza jest ich implementacja oraz to z czego wykonano pozostałe elementy klawiatury. W tym przypadku, testując jednak wersję z jak i bez pianki różnice są zauważalne. W przypadku klawiatur z przełącznikami magnetycznymi elektronika na PCB odgrywa znacznie większą rolę niż miało to miejsce w klawiaturach mechanicznych. PCBA użyte w wootingu wydaje się nie mieć większych zastrzeżeń, nadruk jest dobrze rozplanowany i wykonany. Luty są także bez zastrzeżeń. Płyta jest dodatkowo zabezpieczona specjalnym impregnatem, który daje szansę klawiaturze na przetrwanie po zalaniu. Jedynie co byśmy zmienili to użycie bardziej renomowanego kontrolera np. od STM, a nie obecnego tutaj GD32F303 od GigaDevica, który stara się kopiować (zapewne możliwie najwierniej) rozwiązania STM. Zakładamy jednak, że to koszty zadecydowały o takim a nie innym wyborze. Jak będzie w praktyce czas pokaże.
Poniżej możecie zobaczyć poziom tłumienia tego modelu w porównaniu z modelem CM MK770. Na tym przykładzie doskonale widać jak przeciętnie jest to zaimplementowane w tak drogiej klawiaturze.
Pod wszystkimi dłuższymi przyciskami (spacja, shift, backspace, enter) użyto stabilizatorów wzorowanych na Cherry MX. Są pewnie i bardzo stabilnie przymocowane. Ma się wrażenie jakby były przykręcone, gdyż w ogóle się nie poruszają pod naciskiem. Są mocno lubrykowane. Stabilizacja jest poprawna, aczkolwiek naciskając na brzegi da się wyczuć, że klik staje się wtedy minimalnie twardszy. Do tego spacja mocno porusza się na boki, ale to też jest wina przełączników. Ogólnie stabilizacja jest co najwyżej poprawna. Poniżej możecie zobaczyć jak to wygląda w praktyce.
Gniazda do przełączników wydają się solidnie mocowane. Przełączniki bardzo precyzyjnie w nie wchodzą. Nigdy nie zdarzyło się, aby któryś przypadkowo wypadł lub żeby dało się go wyciągnąć bez użycia chwytaka. Przełączniki optyczne i mechaniczne nie są kompatybilne z gniazdami pod przełączniki magnetyczne.
Keycapsy są wykonane z tworzywa PBT, które jest odporne na ścieranie i ma przyjemną, matowo-szorstką teksturę. Warto zaznaczyć, że plastik PBT może różnić się u różnych producentów. Keycapsy mają lekko cylindryczny kształt, a materiał, z którego są wykonane ma około 1.3 mm grubości i nie ugina się pod naciskiem palców. Wykonano je metodą "Double-Shot Injection", co oznacza, że zrobiono je z dwóch warstw plastiku połączonych ze sobą, co z kolei oznacza, że symbole nigdy się nie zetrą.
Wszystkie przełączniki magnetyczne posiadają żywotność szacowaną na 150 mln kliknięć. Nie inaczej jest z użytymi tutaj Lekker x Gateron L60. W praktyce ich jedynym mankamentem jest to, że z czasem potrafią się rozregulować - np. zamiast aktywacji przy 0.3 mm będzie ona miała miejsce przy 0.7 mm. Zresztą podczas naszych testów wyszło, że już od nowości wiele przełączników po ustawieniu na np. 0.2 mm aktywuje się faktycznie przy 0.4-0.5 mm. Chociaż wszędzie wspomina się o wyjątkowej wytrzymałości przełączników magnetycznych, to wbrew pozorom słabo zaprojektowane przełączniki magnetyczne mogą przestać działać znacznie szybciej niż przeciętne przełączniki mechaniczne. L60 są fabrycznie lubrykowane. Nie słychać w ogóle sprężynki wydającej metaliczny pogłos. Jedynie w niewielkim stopniu się chwieją a ich klik jest bardzo gładki. Dostępne są również w nowszej wersji, w której jeszcze bardziej zmniejszono ich chwiejność oraz dodano więcej smaru.
Główne czynniki wpływające na żywotność i funkcjonowanie tych przełączników to:
- Zakłócenia elektromagnetyczne: silne pole elektromagnetyczne w pobliżu może wpływać na dokładność jak i działanie czujników. W praktyce trzeba uważać nie tyle na inne urządzenia, a na zwyczajny magnes, który może znaleźć się w obecności klawiatury. Wystarczy zbliżyć go do przełączników a zaczną wariować.
- Interferencje z innymi urządzeniami: bliskość innych urządzeń elektronicznych może prowadzić do zakłóceń pracy przełącznika.
- Czynniki środowiskowe: wilgoć, pył, czy chemikalia mogą negatywnie wpływać na działanie sensora.
- Niewłaściwe zasilanie: Zmiany napięcia mogą prowadzić do niestabilności działania. W tym przypadku bardzo istotne jest niezawodnie zaprojektowane PCBA tak, aby przepływ prądu był zawsze w normie, a w przypadku skoków napięć - diody, filtry i kondensatory spełniały swoją rolę.
Kabel jest pleciony, solidny, odpinany i raczej sztywny. Da się go całkiem łatwo formować. Przewód ma długość ~1.95 m. Zakończony jest standardowym wtykiem USB. Do klawiatury wpinamy go do portu USB-C. Oplot nie ściera się i jest bardzo dobrze nałożony. Gniazdo nie zapewnia żadnego usztywnienia, ochrony i nie jest schowane przez co wtyk narażony jest na wygięcie. Do tego po wpięciu jego mocowanie jest dosyć luźne. Są to bez wątpienia najbardziej wrażliwe elementy w całym tym modelu. Obstawiamy, że w przypadku osób, które często przepinają kabel prędzej czy później wystąpią problemy z łącznością. Wtyk USB jest przylutowany bezpośrednio do głównej płyty, co może utrudnić jego wymianę.
Wooting 60HE+ jest klawiaturą typu hotswap, czyli pozwala na prostą i szybką wymianę przełączników za pomocą dołączanego chwytaka. Trzeba mieć jednak na uwadze, że w Wooting przełączniki wymieniać możemy tylko na inne przełączniki magnetyczne. Tych obecnie nie ma za dużo do wyboru i występują jedynie w wariancie linowym. W testowanym przez nas modelu posiadamy:
Gateron x Lekker L60 v1 |
||
typ: | liniowe | |
dystans całkowity: | 4 mm | |
punkt aktywacji: | 0.1mm do 4mm |
|
siła nacisku do aktywacji: | 40 do 60gf |
|
siła nacisku przed aktywacją: | - | |
siła nacisku całości: | 60 gf | |
głośność: | 3/5 | |
ocena kliku: | - granie 8.5/10 - pisanie 1.5/10 |
|
Są 2-pinowe. Ich klik jest bardzo responsywny. Lekko się chwieją (bardziej niż mechaniczne Gateron Pro lub Kailh BOX). Posiadają bardzo szybsze odbicie. Na całej linii kliku wydają się mieć identyczny feedback. Mają trochę inną charakterystykę kliku niż przełączniki mechaniczne (Red lub Black). Klik jest bardziej sprężynujący, ta sprężyna jest dużo bardziej wyczuwalna. Nie ma tutaj takiego klasycznego kliku, w którym wyczuwamy każdy moment i każdy milimetr wciśnięcia przycisku - po gejmersku mówiąc - po prostu nie ma dobrego feelingu. Tutaj owym feelingiem jest to silne, trochę bezpłciowe odbicie sprężyny, a nie sam klik i jego smukłość. Ma to jednak taką zaletę, że dzięki temu da się faktycznie przyzwyczaić do aktywacji bez dociskania całego przycisku do końca (o ile ustawimy aktywację na poziomie 0.1-0.4mm). Tutaj faktycznie da się ustawić, że przyciski niemal muskamy i się aktywują. Lekkery są lubrykowane. Podobno wersja V2 zmniejsza problem chwiania się i do tego dodaje im większej smukłości. Chociaż nie testowaliśmy V2 to sugerujemy omijać V1 i brać od razu V2, gorzej nie będzie. Podczas grania, gdy ustawimy aktywację na niską wartość to faktycznie przełączniki te wydają się dużo szybsze od mechanicznych. Szybkość rejestracji kliku to 1 lub 2ms. Polecamy je tylko i wyłącznie zapalonym graczom FPS, którzy albo mają drugą klawiaturę do codziennych czynności lub... niemal tylko grają w FPS'y. |
Model ten posiada posiada zarówno N-key rollover jak i 6KRO (NKRO - liczba przycisków jaką możemy równocześnie wcisnąć nie powodując blokowania któregoś z nich).
Chcąc aktywować przyciski funkcyjne lub multimedialne musimy używać kombinacji klawiszy z przyciskiem Fn, podobnie jest z przyciskami typu F1 - F12. W sterownikach możemy do woli ustawiać dowolne funkcje pod dowolne przyciski.
Podświetlenie: do dyspozycji mamy pełne RGB z możliwością ustawienia 5 różnych trybów świetlnych oraz 9 podtrybów. Wszystkie tryby cechują się bardzo dużą płynnością animacji. Wszystkich ustawień dokonujemy z pozycji sterowników. Większość trybów posiada dodatkowe możliwości konfiguracyjne jak szybkość przejścia światła lub zmiany kierunków. Teoretycznie mamy do dyspozycji całą gamę kolorów, ale realnie jest ich 28 (w skrajnych odcieniach nie widać już różnicy). Podstawowe kolory są barwne i wyraźne. Znaki nie posiadają zaciemnień. Natężenia podświetlenia ustawiamy suwakiem w sterownikach. Natomiast korzystając z klawiatury możemy jedynie regulować natężenie. Wokół keycapsów jest przyjemna aura, która nie jest rozproszona i może się podobać. Nawet na najmocniejszym nie jest one zbyt intensywne, ale nikt nie odczuł potrzeby aby było mocniejsze. Gdy jest dosyć jasno w pokoju, to podświetlenie jest wystarczająco wyraźne.
Porty usb i mic/audio: Brak.
Sterowniki: do pobrania z oficjalnej strony producenta: https://wooting.io/. Podczas testów korzystaliśmy z wersji v5.0.0 beta2 i firmware v2.10.0 beta2. Działają płynnie i dosyć szybko. Nie obciążają systemu. Sterowniki wydają się nieodłączną częścią klawiatury i nieraz trudno bez nich w pełni korzystać z tego modelu. Klawiatura zapamiętuje wszystkie ustawienia. Nie da się przypisać profilu do danej aplikacji. W standardowej wersji oprogramowania nie ma tutaj makr, aby z nich korzystać należy ściągnąć program o nazwie WOOTOMATION (oferuje szereg podstawowych opcji). Tak naprawdę, najważniejszymi opcjami w sterownikach jest przypisywanie pod dane przyciski wszelkich "boostów" mających poprawić naszą szybkość reakcji wciśnięcia. Pierwszą z tych opcji jest Tachyon mode - która poprawia szybkość rejestracji z 2ms (bazowo) na 1ms. Oczywiście, w praktyce nie da się tego w żaden sposób odczuć – blind testy przeprowadzone w gronie kilkunastu osób jednoznacznie to potwierdziły. Kolejną istotną funkcją jest możliwość dostosowywania wysokości punktu aktywacji kliku oraz konfiguracji różnych sposobów jego dezaktywacji. W skrócie, opcje obejmują: dezaktywację przycisku w punkcie aktywacji, po całkowitym zwolnieniu, w momencie głębszego naciśnięcia innego przycisku, lub natychmiast po naciśnięciu innego przycisku. To właśnie ta ostatnia opcja wzbudziła ostatnio spore kontrowersje, co ostatecznie doprowadziło do jej zbanowania w wielu grach FPS (np. CS:GO czy Valorant). Co ciekawe, w Overwatchu opcja ta wciąż działa, co pozwala poprawić szybkość strefowania, szczególnie u osób mających trudności z synchronizacją naprzemiennego klikania przycisków.
Kluczową opcją w sterownikach jest Rapid Trigger, czyli tak naprawdę najważniejsza funkcja, dla której wybiera się magnetyczne przełączniki, powoduje ona, że zwolniony przycisk natychmiast przestaje być rejestrowany, a nie jak ma to miejsca w standardowych przełącznikach, dopiero w wyznaczonym punkcie. Sprawia to, że reakcja na wciśnięcie i zwolnienie przycisku wydaje się bardzo szybka i płynna. Zauważalnie poprawia to grę zwłaszcza w FPS'ach, które bazują na mobilności. Chociaż jest to odczuwalne podczas poruszania się to praktyka pokazuje, że wcale nie przekłada się to znacząco na nasze wyniki jeżeli w innych mechanikach gry jesteśmy ciency. Powiedzmy sobie szczerze, że jest to opcja dla tych, którzy są naprawdę bardzo dobrzy w grach i ta mała różnica faktycznie może wpłynąć na ich osiągi.
Klawiatura może być wykorzystywana jako pad (tak samo jak miało to miejsce w klawiaturze analogowej). Zwyczajnie możemy zmapować wszystkie przyciski z pada (np. do Xboxa) na klawiaturze, a następnie korzystać z niej w grach tak samo jakbyśmy grali na normalnym padzie. W zależności od siły nacisku postać na ekranie może się przemieszczać w różnym tempie tj. naciskając lekko "W", nasza postać będzie szła, a gdy wciśniemy do końca "W" będzie biegła. Jest to bardzo fajna opcja dla tych którzy nie lubią gry na padzie, a chcieliby mieć jego funkcjonalność.
Naszym zdaniem jest to model, który chociaż nie przyciąga niczym szczególnym wzroku, to może się podobać swoją klasyczną i prostą obudową. Jedyna na co zwracano uwagę to nachylony przód, który nie każdemu przypadł do gustu. Przeważenie stricte prostokątne bryły wyglądają lepiej zwłaszcza w małych klawiaturach. Coś co miało przyciągać wzrok tj. żółta materiałowa taśma, która miała zapewne wyróżniać ten model i być czymś charakterystycznym, naszym zdaniem jest totalne niepotrzebna i wygląda po prostu źle. Na szczęście jest to jedynie opcja i nie trzeba jej w ogóle montować. Podświetlenie wygląda ładnie, jest brak zaciemnień, wokół keycapsów tworzy się przyjemna poświata. Czcionka jest duża, czytelna, prosta i elegancka, a proporcje znaków są dobrze zachowane.
Co do samej klawiatury większych zastrzeżeń nie ma, wszystko wydaje się być na tyle solidne, aby nie musieć się martwić o rożnego rodzaju problemy mechaniczne. Od strony technicznej umiejscowilibyśmy klawiaturę wśród średnio-półkowych konkurentów. Dużym plusem są bardzo czytelne i łatwe w użyciu sterowniki. Pod kątem tłumienia, stabilizacji, keycapsów czy funkcji to niczym szczególnym się nie wyróżnia. Jeżeli to nie przełącznik magnetyczny jest głównym czynnikiem wyboru tej klawiatury to wiedzcie, że z łatwością znajdziemy dużo tańsze klawiatury mechaniczne oferujące przynajmniej dokładnie to samo (przykładowo lepsze tłumienie jest w stockowym CM MK770). Tym samym, jeżeli myślicie o wyborze tego modelu nazwijmy to w wersji "prebuild" i bez chęci jej modyfikacji, a przełączniki magnetyczne nie są czymś co musicie mieć to zakup tego modelu wydaje się mało sensowny. Inaczej sprawa wygląda jeżeli to przełączniki magnetyczną są tym czego pożądacie. W takim przypadku z pewnością wiele osób będzie rozważać jej zakup. Pytanie tylko czy w obecnych czasach model ten faktycznie jest aż tak godny uwagi. Obecnie na rynku jest coraz to więcej nowych klawiatur magnetycznych i naszym zdaniem wiele wygląda lepiej i w jakimś stopniu jest ciekawszą alternatywną dla Wootinga i przede wszystkim tańszą. Co by wam ktoś nie pisał i jakie cuda nie opowiadał to klawiatury magnetyczne kupuje się tylko i wyłącznie dla możliwości jakie ich przełączniki oferują. Po pierwsze mają możliwość ustawienia punktu aktywacji na dowolnej wysokości. Po drugie posiadają funkcję przeważnie nazywaną Rapid Trigger. Pozwala ona na natychmiastowy reset przycisku jak tylko go puszczamy, a nie jak ma to miejsce w standardowej mechanicznej klawiaturze, gdzie przełącznik musi przejść przez określony punkt. Wcześniej takim punktem skłaniającym do zakupu była też opcja snappy tappy, która pozwalała na dużo prostsze strzelanie z counter-strafingu w CS'ie - obecnie ta funkcja jest zablokowana na serwerach przez m.in. Valve (wszystkie funkcje są świetnie zaprezentowane na stronie Wootinga, gdzie znajdziecie więcej szczegółów). Przechodząc do sedna, to trzeba wyraźnie powiedzieć, że przełączniki magnetyczne nie mają tak przyjemnego feelingu jak przełączniki mechaniczne, tym samym jeżeli to nie gry FPS są priorytetem - to nie ma żadnego sensu ich rozważać. Jeżeli jednak FPS'y są priorytetem - to zdecydowanie warto po nie sięgnąć, gdyż różnica w szybkości reakcji jest odczuwalna na plus. Testując tą klawiaturę prawie 3 miesiące możemy z czystym sumieniem stwierdzić, że jeżeli nie gracie na naprawdę topowym poziomie, to nie liczcie, że nagle staniecie się lepsi mając taką klawiaturę. Po prostu gra się trochę przyjemniej, samo poruszanie daje odrobinę więcej frajdy i to jest właśnie to za co płacimy. O ile na samym początku, gdy klawiatura ta pojawiała się w sklepach i nie było konkurencji to jak najbardziej warto było ją rozważać, obecnie jednak tylko korzysta z dawnego Hype'u, wykorzystując mocne zabiegi marketingowe w celu podtrzymania sztucznego mitu o jej niezwykłości.... tak ma 8000Hz i tak w teorii powinno to o milisekundy poprawić reakcję, ale w praktyce to jest to nic innego jak czyste placebo, a podbijanie polling rate na kolejne tysiące jest niczym innym jak świetnym zabiegiem marketingowym, na który może się nabierzecie. Nasze zdanie jest takie, że jeżeli nie jesteście zapalonymi moderami to przy obecnej cenie radzimy mocno zastanowić się nad zakupem Wooting 60HE+, gdyż konkurencja oferuje tańsze, a nawet jeśli nie tańsze to ciekawsze modele. Po prostu nie ulegajcie hypowi i zróbcie dokładną analizę czy na pewno potrzebujecie taką klawiaturę.
Cena w dniu publikacji to 835 zł. Sprawdź aktualną cenę klawiatury tutaj.
Ocena w skali od 0 do 5 (gdzie 5 to najlepiej) w kategorii klawiatur mechanicznych (stan na 11.2024) |
||
|
Pytania odnośnie recenzji prosimy zadawać na tym forum.
UWAGA - od grudnia 2024 rezygnowaliśmy z wystawiania znaczków rekomendacji w naszych recenzjach.
Jeżeli chcielibyście wesprzeć naszą działalność, to będziemy bardzo wdzięczni za postawienie nam kawy ->