Ducky Zero DK2108

Spis treści
1. Specyfikacja
2. Jakość wykonania
3. Funkcjonalność
4. Wygoda
5. Podsumowanie

Recenzja i zdjęcia są autorstwa naszego czytelnika Kaisera.

1.   Specyfikacja

  • rodzaj przycisków: mechaniczne Cherry MX blue (testowany egzemplarz), black
  • wymiary: 442 x 139 x 41 mm (łącznie z przyciskami), waga: ok. 1.21 kg
  • połączenie – USB
  • 2 tryby KRO – 6 KRO lub NKRO (przełączane klawiszami)
  • podświetlanie – tylko przyciski przełączające
  • dodatkowe przyciski funkcyjne (regulacja głośności i kalkulator)
  • klawisz blokujący przycisk Windows
  • podpórka pod nadgarstek: brak
  • kabel – gumowy, 1.8 m
  • niedostępna w polskich sklepach*

*Jakimś cudem udało się mi dostać ją z drugiej ręki na Allegro w cenie ~300 zł
12

2. Jakość wykonania

  • Materiały i konstrukcja

Inżynierowie Ducky postawili na prostotę – dali nam do dyspozycji pełen zestaw klawiszy otoczonych kompaktową konstrukcją z plastiku. Jest ona niestety nie najlepiej spasowana, pod naciskiem potrafi zatrzeszczeć – później wyjaśnię, co jest źródłem tego problemu. Materiał zastosowany w klawiszach to ABS stosowany obecnie w niemal wszystkich klawiaturach. Keycapsy (nakładki na klawisze) nie zostały pokryte warstwą chroniącą przed promieniowaniem UV, ani ochronną warstwą gumy zapobiegającą przed starciem fontów, ale czego spodziewać się po standardowym modelu?
34

  • Wnętrze

Tak, zajrzymy do środka obudowy i zobaczymy, co w obwodach drukowanych piszczy. Pierwszą przeszkodą do pokonania są zatrzaski, które należy odchylić, uwalniając dolną część obudowy od górnej pokrywy. To właśnie one są źródłem niestabilności plastikowych pokryw klawiatury.
56

Po zdjęciu górnej warstwy, czas uporać się z podwoziem. Odkręcamy 2 śrubki położone pomiędzy wierszami klawiszy funkcyjnych i cyfrowych i… to wszystko.
789Włosy wewnątrz klawiatury? Wychodzi na to, że Tajwańczycy mają zakład fryzjerski na linii montażowej 😛
101112Jeśli po przeczytaniu części o trzeszczącym plastiku mieliście obawy, czy klawiatura wytrzyma więcej, niż naciśnięcie palcem, powyższe zdjęcie powinno je rozwiać – switche są zamontowane w grubej na ponad milimetr, metalowej płytce i przylutowane do PCB. Nie jestem jednak aż takim hardkorem, by odlutować przełączniki czy tym bardziej pokazać Wam ich wewnętrzną konstrukcję. 😉
1314Procesor odpowiadający za komunikację klawiatury z komputerem.
15Testowany model został wyprodukowany niemal rok temu – wbrew moim oczekiwaniom nie jest jednak taki stary. 😛
1617Powyższy przykład jednoznacznie dowodzi, że kabel da się bezproblemowo odłączyć. 😉
18Niestety, by oddzielić od siebie metalowe wzmocnienie i PCB, musiałbym odlutować wszystkie switche, co uniemożliwiło mi odkrycie przeznaczenia tajemniczego żółtego kabla.

  • Klawisze

Symbole na keycapsach zostały naniesione metodą laser-etching, czyli wypalone laserem, a następnie wypełnione tuszem. Dzięki temu znaki utrzymają się dłużej, niż np. takie nalepki, które naklejono na frontach nakładek (oraz na różowych zamiennikach klawiszy dołączonych do zestawu) ale fonty i tak z czasem stracą na wyrazistości. Ba, symbole już zaczęły szarzeć. Dodatkowo, nie powleczono ich warstwą ochronnej gumy, czego skutek da się zaobserwować w błyszczącej powierzchni częściej używanych przycisków. Nadruk jest wyczuwalny pod palcem (dopóki klawisz się nie „wyrobi”), a palce nie trzymają się pewnie.

  • 19Spód klawiatury

Karygodny błąd popełniono niestety na „brzuchu” obudowy. Plastikowe kropki umieszczone w połowie szerokości klawiatury ślizgają się po biurku, uniemożliwiając gumkom ustabilizowanie sprzętu. Szczęście w nieszczęściu, takie zachowanie występuje jedynie, gdy mamy nierówno na biurku. Można też z jednej strony podeprzeć klawiaturę podkładką od myszki, ale wtedy nawet nie myślmy o postawieniu jej na plastikowych stopkach – nie mają gumek hamujących.

  • 202122Kabel i złącza

Kabel jest gumowy, ale dosyć miękki. Wygląda jednak na wytrzymały i jest wystarczająco długi, by móc przeprowadzić go za biurkiem i podłączyć go do panelu przedniego obudowy komputera (później wyjaśnię, w jakim celu) – zostanie nawet trochę luzu. Niestety, wtyczka USB nie została ozłocona, toteż z czasem może pokryć się patyną.
23243. Funkcjonalność

  • Przełączniki Cherry MX Blue

Klikające Wisienki uznawane są za najlepsze do pisania i jestem skłonny się z tym zgodzić. Wrażenie jest jak na oldschoolowej maszynie do pisania i każdy z moich znajomych był podobnego zdania. Klik jest najgłośniejszy ze wszystkich Cherry MX, dzięki czemu bardzo łatwo jest nauczyć się na nich pisania bezwzrokowego, bez dociskania klawiszy do samego końca (bottom out), jednak jest stanowczo za głośna dla domowników chcących akurat zasnąć w tym samym pokoju. Do hardkorowego grania się nie nadadzą, ze względu na punkt dezaktywacji przełącznika znajdujący się nad punktem aktywacji, i charakterystyczne dla Blue i Brown „haczenie” (tactile) – chociaż to ostatnie wygląda nieco inaczej dla Brown, ponieważ ich punkty aktywacji i dezaktywacji znajdują się w tym samym miejscu. Mnie w graniu osobiście nie przeszkadzał ten fakt, ale jeśli ktoś nałogowo double-tapuje lub grinduje przyciski, to lepiej brać Blacki, ew. Redy. Nie widzę sensu w wyciszaniu ich gumkami, bo i tak będą klikać.
25

Testowany egzemplarz został kupiony z pewną dysfunkcją. „+” i „Enter” numeryczny nie klikają, ale ciągle się aktywują. „+” nawet zbyt chętnie, ponieważ podczas grindowania jest w stanie wyświetlić 2 znaki na jedno wciśnięcie. Ponoć trafiają się z rzadka takie felerne sztuki wśród Blue, ale muszę przyznać, że nie za dobrze to świadczy o firmie Cherry. Ducky nie winię, bo oni jedynie składają zamówienia u Cherry.

  • 2627NKRO

Nie dajcie się zwieść marketingowemu hajpowi: Ghosting to nie to samo, co NKRO. Ten pierwszy pojawia się, gdy wcisnęliśmy 2 przyciski, a komputer zarejestrował wciśnięcie ich obu oraz dodatkowego, którego nie wcisnęliśmy, tzw. Ghosta. Jest to niezwykle rzadkie doświadczenie, ponieważ większość producentów ustala maksymalny KRO dla swoich klawiatur, zapobiegając tym samym pojawianiu się „Duchów”.

NKRO lub dowolne inne KRO to właśnie wymieniona wcześniej przeze mnie dopuszczalna ilość jednoczesnych wciśnięć klawiszy i jednocześnie ficzer obecny w Ducky Zero, przełączany za pomocą kombinacji FN + F12 na 6KRO (6 klawiszy wciskanych naraz). Inżynierowie z Azji zaimplementowali NKRO we względnie taniej klawiaturze, co robi wrażenie, ponieważ zwykle spotyka się takie rozwiązanie w znacznie droższym sprzęcie.

  • 28Podświetlenie

Zapalają się na zielono jedynie półprzezroczyste paski na klawiszach przełączających: wszystkich „Lockach”, na klawiszu blokującym przycisk Windows i na przełączniku KRO. Jeśli nie macie lampki na biurku, a nie pamiętacie rozłożenia kilku symboli, to jest ból.

  • 29Przyciski NKRO i Windows Lock

Regulują – i tu niespodzianka! – odpowiednio przełączanie pomiędzy trybami 6KRO / NKRO (za pomocą kombinacji FN + F12) oraz włączenie / wyłączenie klawisza Windows (FN + F10). Proste i wygodne… No, nie do końca – często, gdy włączony był tryb NKRO i restartowałem lub uruchamiałem system, klawiatura nie była wykrywana. Gdy podpiąłem ją ponownie, przestawała się boczyć i działała. Właśnie tutaj przychodzi z pomocą długi kabel, który możemy podpiąć do panelu przedniego naszego komputera, by w razie potrzeby móc wygodnie i bez zbędnej gimnastyki „zrestartować” klawiaturę.

  • 30Przyciski multimedialne i kalkulator

Dodatkowe przyciski u szczytu bloku numerycznego pozwalają nam na regulację głośności, wyciszenie i uruchomienie… kalkulatora. Nie będę poruszał tematu jego użyteczności, więc powiem tylko, że działa.

  • 31Sterowniki

Brak, klawiatura tylko i wyłącznie plug & play. Ciekawość zmusiła mnie do odkrycia, w jaki sposób działa NKRO poprzez USB. Roccat na przykład, by zapewnić swojemu sprzętowi dostęp do NKRO, emuluje wirtualne klawiatury widoczne potem w Menadżerze Urządzeń jako kolejne klawiatury. By sobie to zobrazować, wyobraźmy sobie fizyczną klawiaturę jako hub, do którego podpięte są jej wirtualne odpowiedniki. Każda z tych klawiatur ma ustalony max dopuszczalny KRO. Zsumowanie dopuszczalnych KRO z kilku emulowanych urządzeń da nam NKRO.
37Ducky wykorzystuje najwidoczniej inny trick, ponieważ liczba urządzeń w Menadżerze się nie zmieniła, bez względu na tryb, w jakim pracujemy.

  • 32Dodatki z pudełka

Zestaw uzupełniają różowe (pewnie miały być bardziej czerwonawe, ale coś nie bardzo wyszły…) nakładki na WASD. Fonty nie są wygrawerowane laserowo, jak w ich czarnych odpowiednikach, a nalepione na powierzchnię klawisza, co jest najmniej trwałą metodą. Kolejnym bonusem jest keycap puller, czyli coś niezbędnego przy wyciąganiu nakładek. Oprócz tego otrzymujemy kaczo-czerwoną mini instrukcję obsługi.
334. Wygoda

  • Układ klawiszy

Klasyczny US Int to klasyczny US Int – dostajemy to, czego można by się po takim układzie spodziewać, czyli długi lewy Shift i płaski Enter, a nad nim duży Backslash.

  • 34Podkładka pod nadgarstki i rozkładane nóżki

Tej pierwszej, jak widać, brak, ale zawsze można zaopatrzyć się w żelową, dokupioną oddzielnie, niemniej – i bez podpórki jest wygodnie (chyba, że mamy małe dłonie). Nóżki w ogóle nie zapewniają stabilności, dodatkowo zmniejszając powierzchnię styku przednich gumek hamujących z biurkiem. Im bardziej powierzchnia tego ostatniego jest szorstka, tym mniej klawiatura trzymać się będzie w miejscu.
35

5. Podsumowanie

Klawiaturę jakimś cudem udało mi się dostać na aukcji z drugiej ręki w cenie nieco wyższej, niż QPAD MK-50, jednak poziom jej wykonania stoi o klasę wyżej, jeśli chodzi o zastosowane materiały. Brakuje tylko odłączanej podpórki pod nadgarstki. Złe wrażenie wywarły też na mnie przytępione switche na numpadzie. Zdaję sobie sprawę, że jest to model budżetowy, więc przymykam oko na takie braki jak nieopleciony kabel czy marnej jakości spód obudowy (gumki, stópki i te irytujące plastikowe kropki…). Kilka rzeczy można było zrobić lepiej, np. uzupełnić klawisze multimedialne o nawigację po playliście, ale są też miłe niespodzianki na czele z NKRO przez USB. Jeśli ktoś chce spróbować Kaczki, dobrymi terenami łowieckimi są aukcje lub zagraniczne sklepy internetowe.
36Dziękujemy Kaiserowi za napisanie fajnej recenzji, specjalnie dla Test-Gear.pl :).